zacznijmy

Dawno dawno temu (reszte piszcie wy dalej :P)

żył sobie........... :P

facet na koniu :)

pewien chłopiec o imieniu Kajtek:)

i miał na głowie..

i mial rude wlosy postawione na irokeza :P

nie coś czerwonego:P:P:P

właśnie- miał czerwoną czapeczkę;)

:applause: tak właśnie Gosiu;)

a wiec Kahjtek mial czerwone wlosy postawione na irokeza a na nich czerwona czapeczke :)

i idąc do miasta napotkał

hmmm ...  chandlarza czapkami :P

czerwonymi:P:P

nom oczywiście...
mojajac go powiedzial mu "Siemasz"

A on się odwrócił i gniewnym głosem odrzekł......

"spadaj na drzewo !!"

Mówi się z drzewa!!!! krzyknął chłop

i wściekłym spojrzeniem wypalił dziure w czapce:D:D

"czapka mi sie pali czapka mi sie pali!!" krzyczał i w kółko biegał ten z palaca sie czapka na Lebie :P:P

...Wtem na niebie zobaczyli coś dużego...

tak :):):) byli pweni :P
to był orła cień :)

... jednak, kiedy to coś się zbliżyło, zobaczyli, że się pomylili. Czyżby to był...

tak to jednak nie był orła cień,
to był wielkiej czerwonej czapki wielki czerwony cień :P

Wystraszyli się bardzo, bo to mogło oznaczać zbliżające się niebezpieczeństwo

nom, w tamtejszej krainie takie wydarzenie zwylke oznaczało nadejście kawśnycg deszczy :(

więc czym prędzej pobiegli do najbliższego domku:P

A deszcze były bardzo dla nich niebezpieczce, gdyż oni byli na to uczuleni.......

nom od miego wyrastały im wielkie brazowe bomble a wszystkie czerwone czapki w czerwonoiczapkolandii sie rozpszczaly :(

... ach te biedne czerwone czapeczki...

trzeba bylo je pozbierać a niestety nie było śmiałka więc ogłoszono konkurs na to.......

... kto jako pierwszy przyniesie wszystkie czapki to dostanie nagrodę, którą jest...

jakże orginalna czerwona czapka, którą nosi Mędrzec mieszkający w Czerwonoczapkolandii:)

najczerwieńsza z czapek
jednak smiałek który ją przyniesie bedzie musiał wykazać sie nie lada odwagą

... ochotników było dużo, ale żaden nie zdołał przynieść odpowiedniej ilości czapek...

az w końcu przybył nasz Kajtek który próbowal sprostać wyzwaniu

... i okazało się, że ma dość odwagi, żeby wykonać zadanie, więc...

wyruszył na najwyższy szczyt Czerwonoczapkolandii gdzie czekała go ta arcytrudnamisja

Musiał odgadnąć imię mędrca a nikt nie znał tego inienia:)

... myślał, myślał i myślał. Już mózgownica mu się zaczęła przegrzewać, aż tu nagle...

wymyślił sposób w jaki podejść mędrca, aby mu podał swoje imię, a mianowicie zrobił tak...:)

założyła złote myśli i powiedział, że odgadnie jego imię, jak tylko mędrzec się wpisze :) którms pytaniem było "jak masz na imię ? "

Mędrzec nic nie podejrzewając przystał na propozycje chłopca i wpisał się.

... Gdy tylko chłopiec otworzył zeszyt odczyta łimię mędrca, które brzmiało...

........yyyyyyy..... niestety na to pytanie nasz Mędrzec nie udzielił odpowiedzi :(

więc kajtek wymyślił coś innego...

wymyslił inny bardzo ciekawy podstęp........

a mianowicie było to...:)

to że...:P

;)<ja nie mam pomysłu>:(

głowa go juz bolała i chodząc w kółko potknoł sie i wykrzyczał "osz ty w dudy świętego Stefana" wtedy mędrzec podszedł do niego i okazało się, że imię się zgadzało :):)

chłopa zamurowało stanał w  bezruchu i patrząc na mędra zaczęło mu sie wydawać, że ..............

to wszystko jest pokrecone, ale nie myslac o ty mdluzej zaczol sie o te czapke domagac, wtedy sie dowiedzial ze czeka go jeszcze jedno zadanie ...

musi znaleźć czerwoną czapke jego żony bo gdzieś sie zgubiła 10 lat temu:P

bez zastanowienia ruszyl w droge........

przypomniał sobie swoja była dziewczyne i od razu wiedział gdziem zacząć poszukiwanie, było to upragnieone miejsce do odwiedzenia przez każdą kobietę czwrwonoczapkolandii. był to kurort na najwyższej górze Czerwonoczapkolandii a nosił on nazwę ....

Czerwonoczapeczkoland

i wspinająć się na tą góre przypomniał sobie,  że przecież ..........

zapomniał zaprać sprzętu do wspinania :P ale na szczęście okazało się że ......

poradzi sobie ze wspinaczką, przeciez nie pierwszy raz jest w tej sytuacji.;)

niom dokładnie a był on bardzo wysportowany, jednak problemy mu sprawiło orle gniazdo znajdujące się mniej więcej w połowie grogi ...

mieszkał tam wielki czerwony orzeł:P:P:P:P

Popatrzył mu głęboko w oczy i zobaczył w nich........

nie samowite ale juz by dojrazl ale zgłodniał i patrząc mu dalej w cozy rozproszonu burczeniam w baniaku widział w nich kurczaka z rożna, z ziemniakami surówką a do popicia coca-cola mniem był głodny to fakt..